niedziela, 29 marca 2015

Wypalenie zawodowe



Tak zwane wypalenie zawodowe dotyka prawie każdego. Wcześniej czy później. Poczucie bezsensu, braku motywacji, ulotności i bezsensowności wszystkich wysiłków pojawia się na rożnych etapach życia. Frustracje i depresje stają się udziałem współczesnego człowieka. Nawet osoby niezależne materialnie, pozbawione egzystencjonalnych dylematów nie odnajdują często w życiu sensu i celu istnienia. Wynaturzenie życia przynosi zgubne efekty. Współczesny człowiek odarty z duchowości i rzucający się w żar materializmu, nie próbuje się nawet z niego wyrwać, poddając się bezsilności. Szuka chwilowej ulgi w używkach, manipuluje świadomością próbując dotknąć innego świata.
Wszystkie stany świadomości tworzone są przez umysł. Jak żyjesz, taką masz świadomość. Jak myślisz takim jesteś. Twój świat tworzysz sobie sam. Tylko ty masz wpływ na to jak twój świat wygląda. Możesz być świadom świata podłego, stworzonego przez wynaturzonego człowieka, a możesz być świadomy świata doskonałej Pełni której źródłem jest Najwyższe. Świat doskonałej Pełni jest w tobie. Świat w którym żyjesz jest na zewnątrz ciebie. Doświadczasz tego zewnętrznego. Zanurz się w wewnętrznym. Zanurz się w siebie, a doświadczysz Tego co od zawsze było w tobie, a czego sobie nie uświadamiałeś i nie uświadamiasz. 

Wypalenie zawodowe, depresje wynikają z przytłoczenia światem zewnętrznym i z brakiem wewnętrznego oparcia w Istocie bytu którą można znaleźć jedynie wewnątrz siebie. Ona jest podstawą świadomości i każdego doświadczenia. Tłem na którym pojawiają się myśli, doznania i uczucia.
Nie uciekniesz od tego co przynosi ci życie. Nie o to chodzi aby uciekać. Chodzi o to aby zapanować nad zdarzeniami. Być ich panem, a nie niewolnikiem. Kiedy masz dystans wynikający z uważnego działania stajesz się panem. Kiedy w wyniku nieuważności twój umysł daje się wplątać w zdarzenia, uruchamiają się myśli i emocje nad którymi nie masz kontroli, stajesz się niewolnikiem. 

Celebruj życie. Celebruj każde działanie. Skup na każdym działaniu, na każdej chwili, cała swoją uwagę pozostając jednak również świadomym swojego wnętrza. Skupienie na jednym, w jednej chwili czasu, zajmuje umysł. Ty w tym czasie będziesz wolny. Umysł i ciało działają, a ty jesteś ich świadkiem.
Ale musisz być świadom siebie. Świadom swojej Jaźni. Centrum twojego bytu. Stajesz się wtedy Panem stworzenia. Bez pychy, bez pasji, bez pożądania. Pełen Miłości. Pełen Istnienia. Pełen Życia.

Nie rozczulaj się nad sobą. To tylko gra umysłu. Ludzkiego umysłu. U jego postawy jest jednak Umysł Boski. Prawdziwie wolny i niezależny. Musisz umrzeć jako człowiek aby narodzić się jako dziecko Najwyższego. Do tej przemiany śmierć fizycznego ciała nie jest do niczego potrzebna. Ta przemiana musi się wydarzyć na tym świecie, w twoim ciele i tylko w twoim ciele może się urzeczywistnić. Po to na ten świat przychodzimy. I tylko po to.

niedziela, 15 marca 2015

Ostatnie pożegnanie

Kiedy ziemskie bytowanie dochodzi swojego kresu, dusza porzuca ciało i powraca do swojego Domu. Powszechnej, wszechogarniającej rzeczywistości niematerialnej. Rzeczywistości duchowej. Świadomość wycofuje się z ciała. Po trzech dniach zerwana zostaje srebrna nić, dusza się uwalnia i ciało podlega pochówkowi lub kremacji. Srebrna nić jest tym związkiem duszy z ciałem który połączył duszę i ciało w momencie zapłodnienie jajeczka przez plemnik i które ulega zerwaniu po dopełnieniu się celu wcielenia w świecie materialnym. Tymi zdarzeniami rządzą siły i prawa powołane na początku Stworzenia. Każdej nocy, zasypiając opuszczamy w sposób przez nas niekontrolowany ciało i powracamy mocą związku srebrnej nici następnego dnia rano. Nie uświadamiamy sobie faktu opuszczenia ciała i przeżywamy sny nie mając na nie bezpośredniego wpływu. Nie mamy natomiast wątpliwości iż budzący się jest tym samy co zasypiający.
Ostatnie pożegnanie bywa bardzo smutnym, szczególnie gdy odejście z tego świata nastąpiło w sposób nagły, niespodziewany. Myślimy o tym iż odchodzi ktoś kto już nigdy nie powróci.
Ale czy odchodzi? Czy porzucenie ciała jest zakończeniem życia? Czy istota której najgłębszą treścią jest życie może je stracić?
Porzucenie ciała nie jest utratą życia, jest jedynie utratą możliwości manifestowania się w świecie fizycznym. Ale życie się nie kończy. Istnienie trwa, świadomość trwa. Doświadczamy innej jak ziemska rzeczywistości. Rzeczywistości duchowej wolnej od ciężarów i ograniczeń. W tej Rzeczywistości jesteśmy Jedno. Nie oddzielają nas granice ciała i subtelne granice duszy. Tej rzeczywistości możemy doświadczać jeszcze w czasie ziemskiego wygnania. Chrześcijaństwo obcowanie dusz przejawiających się w obu tych rzeczywistościach nazywa świętych obcowaniem
Kiedy tracisz bliską osobę, staraj sobie uświadomić iż tracisz tylko możliwość kontaktu fizycznego. Pamiętaj iż kontakt duchowy jest o wiele potężniejszy i niezniszczalny. Możesz być pewien, iż jeśli zwracasz się myślą do kogoś kto odszedł już z tego świata on zawsze ciebie słyszy. Myśli nie mają granic. W spokojnym umyśle objawia się rzeczywistość wszystkich światów. Jeśli urzeczywistniasz spokojny umysł doświadczasz i uświadamiasz sobie również nieuwarunkowane. Tutaj słowa już nic nie pomogą. Tutaj liczy się bezpośrednie, własne doświadczenie. Braterstwo dusz, jedność i powszechność życia, istnienia wymykają się wszelkiej próbie opisu.