niedziela, 29 grudnia 2013

Święta Bożego Narodzenia

Boga masz w swoim Sercu. W Sercu, oznacza w Duchu. W Duchu, to znaczy ponad myślą. Zawsze tam był i zawsze będzie. Kiedy cichnie myśl przejawia się Świadomość Duchowa. Kiedy cichnie myśl, stajesz się świadomym czegoś bardzo głębokiego i prawdziwego w tobie. Czegoś co jest podstawą twojej istoty. Rdzeniem twojej istoty. Ta głębia nie ma końca. Podążając w jej stronę, poszukując Ducha w sobie, Boga w sobie, jesteś na niekończącej się ścieżce. Rzeczywiste jest nieskończone. Bóg jest nieskończony
Święta Bożego Narodzenia mają nam przypominać iż Bóg rodzi się w nas samych, w naszych Sercach. W prostocie i ciszy, w wolności od pożądań i niepokojów, w ciszy umysłu. Ale również w zgiełku dnia i obowiązków. Rodzi się w tobie. W każdej chwili twojego istnienia. Wyjdź mu na przeciw. Wejdź w siebie, przekrocz myśli, doświadcz Rzeczywistego w tobie.
Jeśli wchodzisz na ścieżkę powrotu do domu Ojca, w twojej świadomości zapala się Światło, gwiazda która cię będzie prowadzić. To Światło będzie oświetlać twoją Świadomość stwarzając odpowiednią perspektywę dla twoich doświadczeń. Pozostań cichy, odbiorczy, choć czujny i poszukujący. Idziesz w stronę Tego którym w Istocie jesteś. Jest niewyobrażalnie doskonalszy od ciebie którego znasz na co dzień. Jesteś jednak Jego integralną cząstką. Nie bój się tej najcudowniejszej przemiany, tej niekończącej się drogi.

niedziela, 28 lipca 2013

Ojciec

Był kochającym tatą. Troszczył się całe życie o swoje dzieci. Kiedy były malutkie razem z ich mamą czuwali przy łóżeczkach maluchów, kiedy dorastali doradzał i starał się mówić o rzeczach ważnych. Kiedy popełniali błędy otaczał ich swoją życzliwą myślą i w jakiś tajemniczy sposób chronił ich przed  jeszcze gorszymi skutkami lekkomyślności. Lata mijały, dzieci już dawno dorosły, poszły swoimi ścieżkami i prawie nie pamiętały już o swoim tacie. Dla niego jednak nic się nie zmieniło. Tak samo jak w chwili narodzin tak i potem przez wiele lat miały stale miejsce w jego sercu i umyśle. Kochał je bezwarunkowo, po ludzku, miłością tego który stale czuł się za nie odpowiedzialny.
Niezależnie od tego jak daleko odeszliśmy w naszym ludzkim życiu od naszego Ojca w Niebie, tego który nas zrodził powołując do istnienia u zarania dziejów naszego wszechświata On na nas czeka i nieustannie otacza swoją Troską i Opieką. Jego Miłość nie ma granic. Nigdy nie pozostawia nas samymi i nieustannie działa dla naszego dobra. Jeśli dopuszcza trudności to zawsze daje nam siły i wskazówki. Nigdy nie jest niecierpliwy i karzący. Minimalizuje skutki naszych błędnych decyzji pozwalając aby jedynie ich niewielka część do nas wróciła. Nigdy nie łamie danej nam wolnej woli. Powołał do istnienie niezliczone byty które wspierają każdy akt dobra i neutralizują oddziaływanie zła.
Jeśli czujesz w swoim sercu pragnienie powrotu do Ojca to pamiętaj, iż nic ciebie od niego nie odgradza. Masz Go zawsze w swoim sercu. Jedynie twój brak skupienia, ciągła pogoń za codziennością pozbawiona Jego obecności powoduje, iż nie jesteś Jego świadomy.
Pamiętaj, jesteśmy dziećmi Boga, Boga Miłości. Jesteśmy jego Synami i Córkami. Różnica między nami a Mistrzem z Nazaretu polega wyłącznie na tym, iż on miał świadomość swojego Synostwa i jedności z Ojcem. Współczesny człowiek tej świadomości nie ma. Problemem jednak nie jest to, że tej świadomości nie ma lecz to że nic nie robi aby ją odzyskać.
Umysł który jest cichy, jaźń uświadamiająca sobie ruchy umysłu, przejawiają znamiona realizowanego Synostwa.

sobota, 27 lipca 2013

Źródło Mocy



Jest w tobie. Zawsze tam było. Wszystkie siły, możliwości, fakt istnienia bije ze Źródła które jest w tobie. Nie musisz niczego szukać na zewnątrz. Ale musisz sięgać w siebie. To ukierunkowanie uwagi jest konieczne. Nawet jeśli sądzisz iż nic tam nie ma poza wewnętrznym chaosem, to mylisz się. Ono tam jest. Nawet twoje wątpienie nie byłoby możliwe gdyby nie to Źródło. To samo Źródło Życia i Mocy bije z serca każdej istoty i każda istota istnieje tylko dlatego iż bije w niej to właśnie Źródło. Jeśli sięgasz do Niego, to sięgasz do nieskończonych zasobów które będą z tobą współdziałać o ile twoje działanie będzie zgodne z Prawami Powszechnego Dobra. Jakakolwiek istota nie jest nigdy ograniczona w swoich dobrych działaniach i zawsze otrzymuje niewidzialne wsparcie. Zawsze. Nawet jeśli o to wsparcie nie prosi, a w sposób szczególny, kiedy się po pomoc do sił Dobra zwraca. To co nie służy prawdziwie drugiej osobie jest zawsze ograniczane. Zło ma zawsze granice których nigdy nie przekroczy, choć w dzisiejszych czasach mogłoby się wydawać iż jest inaczej.
Jeśli chcesz pozostać człowiekiem z jego aktualnym dorobkiem i codzienne zmagania i drobiazgi tobie wystarczają, to pewnie takim pozostaniesz. Jeśli jednak w głębi duszy czujesz iż w twoim życiu brakuje czegoś o wiele bardziej ważnego i wartościowego, choć niewymiernego, to nie wahaj się i ruszaj w drogę. Sięgaj zawsze i wszędzie do źródła Mocy w tobie, miej oczy i uszy otwarte i nie przysypiaj z nudów czy wyczerpania. Proś o Światło i Prowadzenie. Odpowiedź jest zawsze. Pamiętaj, iż niezliczone rzesze poszukiwaczy Najwyższego i Najwyższej Prawdy przeszły już tą drogę i udeptały trakt dla ciebie abyś i ty mógł nią bezpiecznie i bez zbędnego trudu podążać. Pamiętaj, Moc i Światło jest w tobie i w tobie są też ci którzy tobie nieustannie służą

Dzikie gęsi



Zima dobiegała już końca i w powietrzu czuło się zwiastuny nadchodzącej wiosny. Wczesnym rankiem, na niebie rozjaśnianym promieniami słońca pojawił się klucz dzikich gęsi. Sunął jakby spięty jakąś niewidzialną siłą, z determinacją i z wyczuwalną pewnością. Każda z gęsi miała swoje miejsce w kluczu i nie wyłamywała się. Na czele co jakiś czas dokonywała się w sposób spontaniczny zmiana lidera. Zmiana na poprzedzona żadnym konfliktem. Wpatrując się dłuższy czas można było ulec zadziwieniu i fascynacji. Jak doskonała to była współpraca, jak harmonijna, jak pełna energii i majestatu. W tym widoku było coś mistycznego. Dziesiątki godzin pełnego harmonii i wspólnego, pełnego wysiłku lotu, aby po przebytych setkach kilometrów wylądować  u celu swojej podróży.
Ludzkie istoty mają swoje źródło w Najwyższym Duchu, jesteśmy wszelako bytami duchowymi. Zapominając jednak kim jesteśmy i nie wiedząc dokąd zmierzamy, tracimy poczucie jedności. Nie czując jedności nie potrafimy ze sobą współżyć i osiągać celów dla których przyszliśmy na ten świat. Nie lecimy przez życie niesieni pomyślnymi wiatrami i prowadzeni ciepłem słońca jak klucz dzikich i wolnych gęsi. Zachowujemy się jak stadko rozkrzyczanych i walczących ze sobą wróbli

Chwila czasu



W wymiarze czasu, życie jest ciągiem chwil. Chwile te są ze sobą połączone więc świadomość odbiera ja jako ciągły proces. W istocie jest to jednak łańcuch doświadczeń i aktywności składający się z poszczególnych, identyfikowalnych zjawisk. Jeśli postrzegamy zdarzenia jako ciągły strumień to dlatego, iż żyjemy nieuważnie.
Jeśli wykonujesz w jednej chwili czasu tylko jedną czynność, jeśli widzisz i myślisz tylko o jednej rzeczy nie przeskakując z tematu na temat to zaczynasz się orientować, iż każde zdarzenie ma ograniczony i konkretny wymiar. Doświadczasz tego wymiaru i jego ograniczoności. Jeśli żyjesz świadomie i rozpoznajesz te zdarzenia i mikro przerwy pomiędzy nimi to uświadamiasz sobie coraz mocniej istnienie tych mikro przerw pozbawionych jakiejkolwiek aktywności. Jeśli sięgasz w siebie, jeśli poszukujesz Najwyższej Rzeczywistości to zaczynasz przebywać w tych mikro przerwach, których długość w miarę praktyki będzie się wydłużać. Zaczynasz wtedy żyć świadomie w czasie aktywności umysłowej i zaczynasz żyć świadomie w sferze ponad myślą, w twojej naturalnej sferze, w swojej Najwyższej Istocie, w Najwyższej Rzeczywistości której przebłyskiem są właśnie owe mikro przerwy.
Znajdź codziennie kilka chwil, najlepiej zacznij rano, zaraz po wstaniu. Siądź wygodnie, odpręż się i rozpocznij dzień najważniejszą chwilą dnia. Chwilą dla siebie. Wycisz umysł, zwróć się ku swojemu wnętrzu, wsłuchaj się w bezdźwięczny głos przemawiający w tobie i do ciebie. Staraj się o tą uważność w ciągu całego dnia. Nie rezygnuj z prób. Masz pomoc i wsparcie wszystkich sił dobra pracujących dla ciebie. Nie jesteś sam. Całe Niebo troszczy się o twoje sprawy. Chwila zatopienia w sobie nigdy nie będzie ci przeszkodą. Znajdziesz w niej nowe siły, nadzieję, inspiracje i pewność, iż zmieszasz we właściwym kierunku. Nadasz życiu nowy sens i nowy wymiar

niedziela, 14 lipca 2013

Stworzenie



Zanim powstało Stworzenie, nie istniało nic co miałoby jakikolwiek charakter materialny. Stwórca, Bóg planując powołanie do życia tej materialnej manifestacji dobrze przemyślał jak będzie miała wyglądać, zakreślił przestrzeń materialnego stworzenia i wypowiedział  Stwórcze Słowo. Duchowe byty, będące w jedności ze Stworzycielem, dysponujące Wiedzą i Mądrością, będące  w pełni zjednoczone z Bogiem, wprowadziły w życie Prawa i Zasady oraz rozpoczęły działanie. Wypowiedziane Słowo wibruje we wszechświecie do dzisiaj i będzie trwało tak długo jak długo ta manifestacja będzie miała istnieć. W chrześcijaństwie jest to Amen, w religiach wschodu AUM. Ten dźwięk może być słyszany w miarę rozwoju duchowego.
W tak stworzony świat Bóg Stworzyciel posłał nas, zrodzone z siebie istoty. To bardzo ważne, zrodzone a nie stworzone. Stworzył świat, ale nas zrodził. To dlatego mamy Boga zawsze w sobie i zawsze z nim jesteśmy jedno. Stworzenie przestanie kiedyś istnieć, my w swojej najprawdziwszej istocie, nigdy. Tu pojawia się wieczność. Czas jest jednym z wymiarów, a wymiarów jest niezliczona ilość. Jesteśmy jedynie na początku rozumienia. Ale to co już wiemy wystarcza aby stwierdzić iż:

Jesteśmy w istocie dziećmi Boga
Jesteśmy zrodzeni z Miłości
Jakichkolwiek błędów byśmy nie popełnili i ile by ich nie było, wynikają one z rozwijającego się umysłu a nie z naszej prawdziwej istoty  
Nasza prawdziwa istota jest pełna Blasku, Miłości i Mocy

Miłość



Mówi się iż Bóg jest Miłością i Miłość jest Bogiem. Trudności ze zrozumieniem tego twierdzenie w dużej mierze wynikają z faktu, iż miłość jest jednym ze słów, których znaczenie zostało bardzo wypaczone. Zadaj sobie pytanie, co ty rozumiesz pod pojęciem miłości, co to właściwie jest miłość? Co to znaczy, iż kogoś kochasz? Jakie cechy przejawia osoba kochająca? Jak przejawia się miłość w praktyce? Dokonaj tej analizy spokojnie, daj sobie czas. To ważne.
Teraz przypomnij sobie, lub usłysz może po raz pierwszy jedną z najdoskonalszych definicji miłości. Jej autorem jest Św. Paweł z Trasu
„Miłość cier­pli­wa jest, łas­ka­wa jest. Miłość nie zaz­drości, nie szu­ka pok­lasku, nie uno­si się pychą; nie jest bez­wstyd­na, nie szu­ka swe­go, nie uno­si się gniewem, nie pa­mięta złego; nie cie­szy się z nies­pra­wied­li­wości, lecz współwe­seli się z prawdą”.
Prawda iż piękna. Teraz zderz ją z twoją własną. Zderz ją ze swoimi codziennymi reakcjami. Nie wpadaj w depresje z powodu wyników analizy. Jeśli widzisz tą przepaść do bardzo dobry znak. To znaczy iż nie straciłeś zdolności rozpoznawania, rozumienia i potrafisz jeszcze odróżniać dobro od zła. A to jest fundament pozytywnych przemian. Zatem jeśli przyjmiesz definicje Pawła i uznasz że ma sens, to w jej kontekście powinno ci być łatwiej zrozumieć to iż Bóg jest Miłością i Miłość jest Bogiem.
Jeśli przekraczasz ludzki umysł z jego ograniczeniami, jeśli dążysz do Prawdy, do prawdziwej Wolność od małostek, pragnień i pożądań, jeśli dążysz do Boga, to wchodzisz w jedność z Bogiem i zaczynasz przejawiać Miłość, zaczynasz prawdziwie Kochać. W tej miłości nie ma jednak nic osobistego. Ty i druga osoba jesteście jedno. Jej problem, to twój problem. Jej ból to twój ból. Jej radość to twoja radość. Jeśli naprawdę kochasz to czujesz drugą osobę jak siebie samego. Wtedy też lepiej zrozumiesz wskazówkę aby „drugiemu nie robić co tobie niemiłe”. Jeśli krzywdzisz drugą osobę w istocie krzywdzisz siebie. Kiedy prawdziwie kochasz, Bóg zaczyna mieć naprawdę miejsce w twoim życiu