sobota, 27 lipca 2013

Dzikie gęsi



Zima dobiegała już końca i w powietrzu czuło się zwiastuny nadchodzącej wiosny. Wczesnym rankiem, na niebie rozjaśnianym promieniami słońca pojawił się klucz dzikich gęsi. Sunął jakby spięty jakąś niewidzialną siłą, z determinacją i z wyczuwalną pewnością. Każda z gęsi miała swoje miejsce w kluczu i nie wyłamywała się. Na czele co jakiś czas dokonywała się w sposób spontaniczny zmiana lidera. Zmiana na poprzedzona żadnym konfliktem. Wpatrując się dłuższy czas można było ulec zadziwieniu i fascynacji. Jak doskonała to była współpraca, jak harmonijna, jak pełna energii i majestatu. W tym widoku było coś mistycznego. Dziesiątki godzin pełnego harmonii i wspólnego, pełnego wysiłku lotu, aby po przebytych setkach kilometrów wylądować  u celu swojej podróży.
Ludzkie istoty mają swoje źródło w Najwyższym Duchu, jesteśmy wszelako bytami duchowymi. Zapominając jednak kim jesteśmy i nie wiedząc dokąd zmierzamy, tracimy poczucie jedności. Nie czując jedności nie potrafimy ze sobą współżyć i osiągać celów dla których przyszliśmy na ten świat. Nie lecimy przez życie niesieni pomyślnymi wiatrami i prowadzeni ciepłem słońca jak klucz dzikich i wolnych gęsi. Zachowujemy się jak stadko rozkrzyczanych i walczących ze sobą wróbli

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz