Patrzenie na świat oczami małego dziecka wymaga niesamowitej energii. Wymaga energii której źródło jest daleko poza zasięgiem ludzkiego intelektu. Odrzucenie bagażu doświadczeń, tych świadomych i zalegających pokłady podświadomości wymaga nadludzkiej siły. Nadludzkiej nie znaczy jednak niedostępnej. Nie stworzysz tej siły i nie zmusisz jej do działania. Jedyne co możesz zrobić to poprostu chcieć patrzeć na świat bez reakcji i uprzedzeń. Reszta dokona się sama. Siła która jest w tobie podejmie działanie jedynie w odpowiedzi na twoją chęć powrotu do prostoty dziecka.
Nie bój się jednak. Prostota dziecka to nie jest bezradność dziecka. Prostota dziecka to czysty umysł który w działaniu jest niezwyciężoną mocą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz