"Klaśnięcie jedną ręką". Jeden z koanów w buddyźmie zen. Koany są tak zbudowane aby nie dały się intelektualnie zrozumieć i mają za zadanie zatrzymać galopujące myśli. Tak jak nie da się nic powiedzieć o klaśnięciu jedną ręką tak trudno jest wyrazić rzeczywistość przekraczającą zdolności ludzkiego mózgu. Choć nadal mamy do wykorzystania jeszcze ok 80% jego zdolności to niewiele robimy aby ten potencjał aktywować. Daje to jednak nadzieję na przyszłość. Kolejnym pokoleniom. Wiemy iż kolejne pokolenia będą dokonywały rzeczy o których nam się dzisiaj nawet nie śni. Gdybyśmy cofnęli się w czasie i wyobrazili sobie ludzi z czasów epoki kamiennej, którym staralibyśmy się ówczesnym językiem, na bazie ówczesnej wiedzy, a właściwie jej braku, wytłumaczyć co to są i jak działąją sieci komórkowe, komputery, satelity pewnie patrzyli by na nas świecącymi ale niewiele rozumiejącymi oczami. Ich głównym celem wtedy było zdobycie pożywienia, walka ze zwierzętami, ochrona przed zimnem i prokreacja. Na tym się koncentrowali. Widza była im obca, choć o wiele lepiej odczuwali jedność z naturą, z przyrodą i czuli się od niej uzależnieni. Świat poszedł do przodu. Ludzkość ewoluował. Technika się rozwinęła. Możliwości mózgu i ludzkiego umysłu wzrosły.
Na przestrzeni czasu dodaliśmy do życia ludzi z epoki kamiennej walkę o władzę, o bogactwo, o dominację. Straciliśmy zaś świadomość naszych związków z przyrodą. Poza tym niewiele się zmieniło. W dużej mierze pozostaliśmy brutalną i prymitywną rasą rządzona niskimi żądzami i impulsami, zniewoloną i poddańczą. To że nie jeździmy na mamutach a nowoczesnymi autami nie zmienia faktu iż mamy bardzo wiele do zrobienia. Do zrobienia z nami samymi. Klaśnij jedną ręką a zrozumiesz o co w tym wszystkim chodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz